Porady ułatwiające życie dla nauczycieli online

Cyfryzacja edukacji była już w ruchu nawet przed wydarzeniami tego roku, w którym coraz więcej zajęć odbywa się online lub w formie mieszanej (blended scenarios). Transformacja ta niesie ze sobą wielkie możliwości dla innowacji, ale z pewnością nie jest też pozbawiona wyzwań! Czasami jesteśmy rozpieszczani mnogością cyfrowych narzędzi, platform i aplikacji z "dzwonkami i gwizdkami", więc warto zrobić krok do tyłu i skupić się na tym, co ważne. W tym wpisie chciałabym podzielić się kilkoma 'life hackami', których nauczyłam się jako nauczycielka online, a które mam nadzieję pomogą uprościć i uczynić bardziej efektywnym wasze cyfrowe życie nauczycielskie...

Około 1,5 roku temu, przeprowadziłam się z Budapesztu do Barcelony. Już wcześniej miałam kilku studentów online, ale dopiero kiedy przeprowadziłam się do Barcelony, zaczęłam uczyć w pełni online. Nie wiedziałam, że wkrótce cały zawód nauczyciela przejdzie podobną przemianę w wyniku ogólnoświatowych blokad.

Na początku wydawało się, że nauczanie online ma same zalety. Oto niektóre z nich:

Niektóre z zalet nauczania online

Potem mijały dni, tygodnie i miesiące, a ja zdałem sobie sprawę, że te rzeczy, które właśnie wymieniłem nie są wszystkimi zaletami, a wiele z nich ma pewne wady. I właśnie wtedy nadciągnęły ciemne chmury... Pozwólcie więc, że podzielę się z Wami kilkoma life hackami, które zebrałam po drodze:

Wiele zalet szybko zamieniło się w wady...

Problem nr 1: Zwiększone obciążenie pracą

Terminy planowania lekcji

Zaczęłam używać przedziałów czasowych na planowanie lekcji i rozwój zawodowy. Zaczęłam wpisywać do kalendarza przedziały czasowe przeznaczone na planowanie lekcji, aby mieć pewność, że w tym przedziale czasowym nie będę planować niczego innego. W ten sposób miałam bardziej realistyczny obraz tego, jak dużo pracuję i jak dobrze zarządzam swoim czasem. Jestem pewien, że wielu z Was słyszało o technice Pomodoro, która polega na użyciu timera ustawionego na 25 minut, które spędzasz w pełni koncentrując się na zadaniu. Następnie masz około 5 minut na relaks, kiedy nie wolno Ci wykonywać żadnej pracy. To rozwiązanie sprawdziło się u mnie w przypadku kreatywnych i pracochłonnych zadań, takich jak planowanie lekcji.

5 minut po lekcji

Kolejną rzeczą, która przysporzyła mi sporo bólu głowy, było śledzenie wszystkich moich zajęć. Wiecie, kiedy planujecie poniedziałkową lekcję w niedzielę wieczorem, próbując sobie przypomnieć, co robiliście na lekcji. Dlatego zacząłem poświęcać pięć minut po każdej lekcji na szybkie zanotowanie kilku informacji, które pomogą mi później w planowaniu lekcji. Oto pytania, które zadawałem sobie po każdej lekcji:

Z mojego doświadczenia wynika, że te 5 minut to naprawdę długa droga, ponieważ następnym razem, gdy otwierałam swoje notatki, aby przygotować się do lekcji, nigdy nie musiałam zaczynać od zera; miałam już pewne pomysły, co możemy/powinniśmy robić.

Uporządkuj swoje rzeczy

Innym powodem zwiększonego obciążenia pracą było to, że chociaż nie musiałam nosić ze sobą rzeczy i porządkować moich papierowych materiałów dydaktycznych, mój komputer szybko stał się dość zagracony. Wtedy właśnie dowiedziałam się o metodzie, która jest stosowana do utrzymania domu w czystości: metoda FlyLady, która polega na ustawieniu timera codziennie na około 15 minut, aby zrobić trochę porządku. Jeżeli ty robisz to każdy dzień, ty możesz unikać mieć robić 2-3 godzinnym cleaning sesjom w weekendy i ty możesz koncentrować się na czym weekendy naprawdę są tam dla: relaksować. Więc zacząłem robić to samo na moim komputerze (15 minut tygodniowo) i to naprawdę zrobiło różnicę w wydajności mojej pracy.

OneNote

Jednak największym przełomem był dla mnie z pewnością OneNote. Jest to jeden z programów pakietu Microsoft Office, ale jest wyjątkowy, ponieważ jest darmowy, działa na wszystkich moich urządzeniach (na tablecie i telefonie też) i synchronizuje się między nimi. Pozwól, że pokażę Ci krótki screencast, jak używam go przed, po i w trakcie moich lekcji:

Problem nr 2: Zbyt wiele aplikacji, stron internetowych, narzędzi technicznych

Ogólnie rzecz biorąc: "mniej znaczy więcej".

Jednym z moich ulubionych narzędzi technicznych, którego ostatnio zacząłem używać, jest Google Jamboard. Jest to bardzo prosta tablica online z wieloma funkcjami. Jest fantastyczna, ponieważ jest prostym płótnem, do którego można dodawać zdjęcia, gify i karteczki samoprzylepne, a także jest przeznaczona do współpracy, z której uczniowie mogą korzystać wspólnie na swoich urządzeniach. Pozwólcie, że pokażę wam kilka przykładów jej użycia:

Aby uzyskać więcej pomysłów, jak korzystać z Google Jamboard, sprawdź te dwa wspaniałe posty na blogu przez Neil Anderson i Rachel Tsateri.

Tak więc, jak już wspomniałam, nie sądzę, że to liczba narzędzi, których używamy, będzie miała wpływ na nasze lekcje, ale to, w jakim stopniu je wykorzystujemy.

Jeśli nadal chcesz wypróbować nowe narzędzia, oto wskazówka: wypróbuj jedno narzędzie w każdym miesiącu. Wypróbujcie je z wieloma uczniami, grupami, poziomami i zastanówcie się, jak się sprawdziło. Jedno narzędzie miesięcznie oznacza 12 narzędzi w ciągu roku, a to już bardzo dużo! Jeśli nie wiesz, co wypróbować, proponuję porozmawiać z kolegami i poszukać sprawdzonych i przetestowanych narzędzi.

To, nawiasem mówiąc, prowadzi nas do kolejnego problemu: nauczanie online może stać się całkiem samotne!

Problem nr 3: Nauczanie online może być samotne

Prawdopodobnie brzmi to jak oczywistość, ale dołącz do stowarzyszenia nauczycieli! Poszukaj na Facebooku, skontaktuj się z lokalnym oddziałem IATEFL lub innym stowarzyszeniem nauczycieli. Ja na przykład jestem członkiem spółdzielni nauczycielskiej tutaj w Barcelonie (SLB Coop) i dołączenie do niej było jedną z najlepszych decyzji, jakie podjęłam, zarówno z zawodowego, jak i osobistego punktu widzenia.

Inną naprawdę fajną rzeczą, w którą ostatnio byłam zaangażowana, jest tak zwany Lesson Jam. Jest to program rozwoju zawodowego stworzony przez FREEED, który jest internetową społecznością nauczycieli języka angielskiego. Co drugi tydzień organizowany jest Lesson Jam, co oznacza, że kilku nauczycieli spotyka się razem na spotkaniu w Zoomie. Każdy nauczyciel przynosi prosty pomysł na nauczanie (pomysł na lekcję, grę lub technikę) i musi się nim podzielić z innymi w ciągu 5 minut. Następnie pozostali mają około 10 minut, aby zapytać o pomysł i dodać sugestie, jak można go ulepszyć lub zmienić. Uwielbiam to, bo muszę się przygotować tylko na 5 minut, a wychodzę z sesji z pomysłami na kilka lekcji.

Dlaczego więc nie rozpocząć czegoś takiego w ramach własnej sieci profesjonalnego uczenia się?

Problem nr. 4: Konferencje online to nie to samo!

Podczas pierwszego lockdownu uczestniczyłam w wielu konferencjach i webinariach, ale czułam, że te rozmowy nie były tak angażujące i zapadające w pamięć, jak te prowadzone twarzą w twarz. Potem zaczęłam się zastanawiać, co może być tego powodem i zdałam sobie sprawę, że jest nim PRZERWA NA KAWĘ. Czas, kiedy spotykam się z innymi nauczycielami i rozmawiam o wykładach i warsztatach, w których uczestniczyliśmy.

Więc zrobiłam tak: poszukałam sobie konferencyjnego kumpla! Mój kolega konferencyjny jest nauczycielem, który ma podobne doświadczenie i entuzjazm do rozwoju zawodowego jak ja. Co miesiąc uczestniczymy w jednej konferencji lub wykładzie, a potem siadamy (zazwyczaj przy lampce wina, szczerze mówiąc) i dzielimy się tym, czego się nauczyliśmy. Jest to świetny sposób, aby pozostać w kontakcie z innymi profesjonalistami, nauczyć się nowych rzeczy, ale także zaoszczędzić czas, ponieważ możesz usłyszeć o dwóch webinarach, biorąc udział tylko w jednym z nich!

Teraz zamknij oczy i pomyśl o osobie, którą mógłbyś poprosić o bycie twoim konferencyjnym kumplem. Następnie, gdy przeczytasz ten post, wyślij im wiadomość i umów się na rozmowę! Jeśli naprawdę nie możesz myśleć o kimś, już zrobiłem pierwszy krok dla Ciebie. Stworzyłam JamBoard, gdzie możesz znaleźć "kumpla od rozwoju zawodowego". Wystarczy użyć tego linku, aby otworzyć JamBoard i jeśli szukasz partnera do rozwoju zawodowego, zostaw tam swoje imię i adres e-mail, aby ludzie mogli się z Tobą skontaktować!

Mam nadzieję, że te małe life hacki pomogą Ci zachować zdrowy rozsądek i równowagę między pracą a życiem. Tylko pamiętaj, na koniec dnia dobre nauczanie to dobre nauczanie i to nie nasze umiejętności techniczne lub zakres narzędzi, których używamy, sprawiają, że lekcja jest użyteczna i przyjemna.

Szczęśliwego nauczania!

Autor

Michał Skowron

Redakcja ambient.com.pl